Ostatni sejmikowicze
— Ta! ta! ta!
mosanie, nie czwań się waszeć, bo takiego ćwika i na cały kraj gracza na rękę, jakim był nieboszczyk wojski Korytko, któremu w Koronie i Litwie najbieglejsi nie podołali, żebyś
ty prawie chłystek jeszcze za ostatniej elekcyi miał pokonać, temu nikt nie powierzy.
— Przecie od mojej rany umarł.
— Zdechł wróbel na starość, iż objadł się ko nopi za młodu — propria laus sordet, panie domi nikański professie.
Przecie żyw dotąd Swiejkowski, który Korytce sekundował, i mój brat, starosta, waścin świadek.
A na co tu lepszego świadka, jak ta dziura od Wojskiego szabli na twoim łbie, która niepozwola włosom porastać (i według twojej wiary w przepowiednie) zejść ci bezpotomnie że
świata — zakończył wojewoda, wskazując na czole Subdelegata bliznę w której para sporych palców snadnoby się zmieściła.
— Śmierć a blizna, to wielka dyferencya jw.
panie — odparł z westchnieniem gospodarz, mimowoli musknąwszy się po łysinie.
— Jaki mi zuch!
to że waścina szabla, spadająca po zranieniu ciebie, musnęła w ramię Korytkę, to on którego tłukli Szwedy, Turki, Tatary, a kto tylko chciał i niechciał, miałby już od tego
umrzeć ? —
— Zawsze jw. panie mam go na swojem sumieniu — ciężej westchnąwszy odparł Subdelegat.
— Jużto jeśli mieć go kto może na sumieniu, to ino kufel i jego gardło, a nie waścina szabla.
A któż mu kazał prosto z placu z licho przewiązanym plejzyrem jechać do Bernardynów na mechę, a wieczorem do mojego stryjaszka, p.
Michała wojewody Wołyńskiego, na hulankę; zaraz go tedy w nocy w malignę rzuciło i Szantyr chirurg niegdy p.
Strażnika mojego ojca, a potem mój, opatrywał go i ledwie nadedniem uspokoił, wstrzemięźliwość polecając; lecz jeszcze niecałkiem się polepszyło, kiedy już kaci ponieśli tego
bibułę na śniadanie do wojewody Rawskiego, co to nie tylko z herbu, ale i de re był Doliwa, i ztamtąd już go na katafalk odniesiono.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>