Ostatni sejmikowicze
Że zaś od lat pięciu, śmierci nieboszczki pani, przywykli tylko do wycieczek pańskich do klasztoru, lub miejsc świętych bez przygotowań samowtór z pacholikiem odbywanych, teraz
zaś odbierając rozkazy do niezwykłych przygotowań, zachodzili w głowę dworzanie, gdzie to się pan wybiera, i różne z tego sobie robili suppozycye, i jak który potrafił
prognostykował: to miała być wielka wojna, to sejm ważny lub ważniejsze zmiany i t. p.
Wszakże jak to było zwyczajem, niejako w prawo zamienionym, iż pańskie fiat spełniało się co do joty — więc gdy panowie po rannem, ale nie lekkiem, śniadaniu błogosławieni
na drogę przez starościankę i pozostających dworzan wsiedli do kolebki wojewody ten z prawdziwym zadowoleniem spojrzał na kalwarkatę Subdelegata, służbę jego uprzejmie pozdrowił,
i porządek im pochwalił, a skoro już ruszyli z miejsca, odezwał się do towarzysza podróży:
— Teraz muszę ci się przyznać do winy, żem myślał o waszeci że ty już całkiem
ręce opuściłeś, i że twoja służba za swoim panem na klasztorne lajdy się przerobiła; a tu tymczasem nie bez satysfakcyi widzę, że u ciebie wszystko jak dotąd w ściśnionej
pięści, i ład mosanie i czujduch, jak zawsze bywało. Widziwić się tedy nie mogę, jak ci ono mnichostwo w głowę zalazło?
Taż to mosanie z taką kawalkatą i tak dworno choć po królewnę zajeżdżać — A co panna Salomea to już nasza jakby w worku.
Tak sobie wosoło rozprawiali: wojewoda rósł z dopięcia swojego, gdyż w tych ważnych czasach potężnego adherenta prawie na nowo odzyskiwał, dobrego nabrał humoru, a i Subdelegat
łatwo się z przeznaczeniem zgodził.
Na opisanie samej ich podróży napróżnoby czas trwonić i powtarzać się bez końca.
Bo chociaż mieli z pięćdziesiąt mil do przebycia, lecz to była mniejsza część przestrzeni, którą ten pan możny swoją jedynie ziemią mógł przebyć.
Dla tego chociaż urządzenie poczt jak za dni naszych nie było znane, i podróże leniwo ciągnęły się — wszakże to nie dla wojewody, który jadąc własną ziemią, co kilka mil
napotykał po drodze wioskę.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>